Ja na Facebook'u

środa, 22 kwietnia 2015

Kwiatki w doniczkach...

Witam Was serdecznie,

Tak mnie dzisiaj wzięło coś na kwiatki.

W związku z tym, że u mnie w domu i ogrodzie wieczny remont, i nie mam co marzyć nawet o prawdziwym ogrodzie przynajmniej przez - hmm - kolejną wiosnę, lato i jesień, pomyślałam, że pojadę do zaprzyjaźnionej Pani i kupię sobie trochę radości na poprawę humoru każdego dnia :)
Chciałam mieć namiastkę wiosny i lata, i różnorodnych kolorów, które dodają człowiekowi optymizmu, radości, lepszego samopoczucia, że plan ------> przerodziłam w czyn.

Kupiłam kwiatki.

Jak wsadzałam je do bagażnika samochodu, mój starszy syn mówi: "Mama, a w co wsadzisz te kwiatki?", i powiem Wam szczerze, że moja radość z zakupu prysnęła jak bańka mydlana, bo nagle zrozumiałam, że do ziemi ich wsadzić nie mogę, i nie mam w zaopatrzeniu żadnych doniczek !!! Zakasałam rękawy, pochowałam resztę kwiatków do bagażnika, syna zapakowałam do jego fotelika, odpaliłam auto i mówię do chłopców: "Jedziemy do mrówki, po doniczki". Jak powiedziałam, tak zrobiliśmy. Wybraliśmy doniczki i wróciliśmy do domu, aby zasadzić kwiatki w doniczkach. Wypakowałam wszystko z samochodu i zasadziliśmy. Tak wygląda efekt naszej wspólnej pracy :)


 Różnokolorowe pelargonie :)


Słoneczne bratki, uśmiechające się do każdego z domowników :)

A teraz pochwalę się moim krzaczkiem :) - jedną z odmian tawuły (tak mi się wydaje, że to jakaś odmiana tawuły). Nie uwierzycie, ale rok temu wykopałam tego krzaczka spod innego, wielgachnego krzaczora. Wsadziłam go do mojego rozsadnika (który o dziwo przeżywa wszystkie manewry remontów) i w tym roku wypuścił listki. Najpierw były bordowo-brązowe, przeszły w kolor jasny seledyn, i teraz wyglądają tak:

Zauważyłam też, że te listki zaczynają z tych kolorów przechodzić w zieleń (taka jak liście na drzewach). Ciekawa jestem czy ten krzaczek kwitnie???

Tak u mnie wygląda początek wiosny :) Kolorowo i w doniczkach :)

Pozdrawiam serdecznie
Andzia

4 komentarze:

  1. Przepiękne kwiatuszki w uroczych doniczkach - to jest tawuła jaka już nie pamiętam ja dla listków też tą mam bo jest najładniejsza - przycinam w kulkę by była zwarta ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo to tą tawułę można formować?? Pewnie pięknie wygląda tak przycięta, muszę u siebie spróbować :) dziękuję za podpowiedź :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Pięknie się prezentują te kwiaty. Ja pelargonii jeszcze nie wyniosłam na taras, boję się przymrozków. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wystawiam tylko w dzień, na słoneczne miejsce, a na noc je chowam, bo też boję się przymrozków :) ale fajnie jest w czasie dnia na nie popatrzeć, bo od razu człowiek na ustach uśmiech ma :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarzy, które budują, dodają skrzydeł i sprawiają, że człowiekowi chce się więcej :) jak również witam moich nowych obserwatorów :) pozdrawiam cieplutko Ania